Sposób na świeży i promienny wygląd niezależny od sytuacji? Nie musisz przejmować się okazją, pogodą, porą dnia i wieloma innymi aspektami, jeśli masz pod ręką dobry korektor. Poprawnie wykonany makijaż jest w stanie wiele ukryć i jeszcze więcej uwydatnić. Trzeba tylko wiedzieć jak używać korektora kryjącego?
Często pojawiająca się wątpliwość wśród kobiet – po co mi korektor skoro mam kryjący podkład? Niestety nawet najlepszy podkład do twarzy nie jest w stanie ukryć wszystkiego. Tutaj z pomocą przychodzi korektor, którego możemy użyć miejscowo. Sprawdza się w przypadku krostek, zaczerwienień, sińców, przebarwień i naczynek. Wszystko da się ukryć tzw. kamuflażem, czyli korektorami kryjącymi w odpowiednich kolorach.
- Korektor cielisty to idealny sposób na zakrycie drobnych zmian trądzikowych, krostek, blizn lub rozszerzonych porów. Beżowy korektor kryjący w kremie lub półpłynny w długopisie świetnie radzi sobie z przebarwieniami pigmentacyjnymi. Musi być jednak o ton jaśniejszy od podkładu.
- Korektor zielony bardzo dobrze zneutralizuje wszystkie zaczerwienienia. Mogą to być pęknięte naczynka lub drobne, czerwone krostki. Zielony korektor wystarczy nałożyć w miejscu problemu – w przypadku pajączków zazwyczaj na skrzydełka nosa i brodę, a na krostki punktowo.
- Korektor żółty to nic innego jak korektor pod oczy, który maskuje fioletowe zmiany. Zasinienia i worki pod oczami najlepiej ukryje korektor do kamuflażu o lekko żółtym zabarwieniu. Można go nakładać też w kącikach oczu, gdzie równie często można obserwować zasinienia.
- Korektor różowy wcale nie zadziała jak róż w kremie. Z powodzeniem można nakładać go na zielonkawe siniaki, a także w miejscach, w których cera jest ziemista. Różowy kolor świetnie zneutralizuje siniaki, odświeży i optycznie odmłodzi skórę.
- Korektor fioletowy zneutralizuje żółte plamy na twarzy. Nie używa się go tak często, jak beżowego lub zielonego, bo też niewiele osób ma żółte plamki na twarzy. Korektor do kamuflażu w kolorze fioletowym to produkt, który ukryje zażółcenia i niektóre blizny.
- Korektor biały nadaje się do rozświetlania np. zmęczonej skóry pod oczami. Nie musi być śnieżnobiały, bo trudno będzie go później ukryć. Do rozświetlania nadaj się jasnobeżowy korektor lub ten z pigmentami rozświetlającymi, które odbijają światło.
Warto wiedzieć!
Korektora nie nigdy nie nakładamy palcem, bo więcej zostanie go na nim niż na skórze. Do tego celu zawsze używajmy czystego, małego pędzelka lub szpatułki. Dzięki temu cały kosmetyk trafi na twarz i skutecznie ukryje niedoskonałości. Są dwie szkoły nakładania korektora. Jedni wizażyści zalecają użycie go przed nałożeniem podkładu, inni po nim. W tej kwestii mamy dowolność. Ważne, aby korektor dokładnie rozetrzeć pędzelkiem, musi wtopić się w skórę.
Dodaj komentarz