Marka ArtDeco na rynek wypuściła nowy róż do policzków Blush Couture Spring Look 2016. Inspiracją do stworzenia kosmetyku była kolekcja ubrań dwóch projektantów, Johnny’ego Talbota i Adriana Runhofa. Co jest takiego niezwykłego w tym produkcie?
Róż do policzków Blush Couture Spring Look 2016 jest chyba najładniejszym kosmetykiem, jaki kiedykolwiek stworzono. Zamknięty jest bowiem w połyskującym kompaktowym opakowaniu, którego wierzch zdobią wzory kolorowych kwiatów i logo marki. Wewnątrz opakowania znajduje się lusterko, które ułatwi nam wykonanie makijażu. Na uwagę zasługuje także tekstura produktu. Na powierzchni kosmetyku wytłoczono kwiaty, paseczki i nazwę producenta. Kiedy otworzymy kompaktowe pudełeczko, naszym oczom ukazuje się kolorowy sprasowany róż do policzków. Mamy więc kolor pomarańczowy, jasny i ciemny różowy oraz fioletowy.
Trójkolorowy róż do policzków Blush Couture Spring Look 2016 ArtDeco ma delikatną konsystencję. Dzięki temu łatwo się aplikuje, nie osypuje i nie ściera w ciągu dnia. Makijażowi daje subtelne wykończenie, a naszej buzi dodaje świeżości i elegancji. Podkreśla atuty kobiecej twarzy, pomaga właściwie wykonturować twarz i zaakcentować naturalne rumieńce. Róż do policzków Blush Couture Spring Look 2016 marki ArtDeco dodatkowo odżywia skórę twarzy. Zawiera witaminy E i C, które zapewniają młody i zdrowy wygląd. Dbają o prawidłowe uelastycznienie skóry, zapobiegają przedwczesnemu starzeniu się skóry, pielęgnują cerę. Kosmetyk nie zawiera parabenów, substancji zapachowych, lanoliny i ciekłej parafiny. Z tego względu może być polecany osobom z wrażliwą skórą twarzy.
Jak aplikuje się róż do policzków Blush Couture Spring Look 2016 od ArtDeco? Pędzelkiem ściętym pod skosem należy zblendować trzy odcienie kosmetyku i nałożyć na wierzch kości policzkowych. Równie dobrze produkt można nanieść na powieki jako delikatny cień. Oczywiście nie trzeba aplikować wszystkich odcieni różu ArtDeco. Możemy wybrać jeden z nich i tak nałożyć na policzki, aby końcowy efekt makijażu był jak najbardziej naturalny.
Dodaj komentarz